Firanka wyciągnięta z lamusa

Szydełkowe firanki przeżywają ostatnio w naszym domu renesans. Druga z serii zrobionych przez moją mamę, długi czas przeleżała w schowku tzw. rzeczy mało używanych ;-), aż do tego momentu.
Po doszyciu kawałka płótna (na tunel), wygotowaniu i wybieleniu, zyskała drugie życie. A tak prezentuje się w oknie sypialni :-).




1 komentarz: